TEKSTY I FOTOGRAFIE OBRAZUJĄCE HISTORIĘ MIASTA
Z.Dziedziński
90 –LECIE KLUBU SPORTOWEGO „PILICA”
W dniu 1 lipca 1930 roku, czyli w stulecie nadania praw miejskich naszemu miastu przez hr. Antoniego Ostrowskiego zostało powołane do funkcjonowania stowarzyszenie sportowe pod nazwą: „Klub Sportowy Tomaszowskiej Fabryki Sztucznego Jedwabiu”. Założycielami klubu była grupa piętnastu mieszkańców naszego miasta. Pierwsze walne zgromadzenie członków nowo powstałego klubu sportowego wyznaczono na dzień 1 czerwca 1931 roku. Powołano na nim prezesa, którym został jeden z członków założycieli Józef Kacper Karliński, natomiast funkcję jego zastępców objęli: inż. Władysław Hartman oraz Bronisław Mąkowski. Liczba członków klubu wynosiła blisko 230 osób. Pierwszy statut klubu został zatwierdzony 22 grudnia 1933 roku w Wydziale Bezpieczeństwa Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi. Cel działania określał punkt 4 statutu:
„Celem klubu jest dążenie do wszechstronnego rozwoju fizycznego swoich członków przez uprawianie gimnastyki i wszelkich gałęzi sportu, organizowanie życia towarzyskiego i współudział w życiu społecznym związku sportowego zdążeniami sportowymi, z wykluczeniem dążeń politycznych i wyznaniowych”.
Klub utrzymywał się z dotacji TFSJ, która wynosiła około 2 tys. zł na rok, jak również ze składek członków klubu, które wynosiły 30 gr. na miesiąc oraz z darów indywidualnych TFSJ pana Feliksa Wiślickiego. Pierwszym boiskiem dla członków klubu był nieistniejący obecnie obiekt przy ul. Cichej (późniejsza Żwirki i Wigury). W roku 1933 zorganizowano boisko klubowe na terenie fabryki przy ul. Żelaznej. Powstało tam boisko do siatkówki, tablica z koszem, jak również skocznia w dal. Jednak już w roku 1935 w związku ze zbliżającym się jubileuszem powstania fabryki rozpoczęto budowę stadionu przy ul. Żelaznej, którego otwarcie nastąpiło 21 maja 1936 roku. Ówczesny stadion posiadał boisko trawiaste do piłki nożnej, bieżnię żużlową, skocznię i rzutnię lekkoatletyczną, boiska do gier zespołowych oraz pomieszczenia gospodarcze, łaźnie i szatnie. Stadion posiadał również drewnianą trybunę na około 800 osób z czego część tej trybuny (na 180 osób) była zadaszona. Na tym stadionie odbywały się głównie zawody sportowe, jak również imprezy fabryczne i uroczystości kościelne. Za jedną z bramek na boisku usytuowano drewnianą muszlę koncertową, w której odprawiano również plenerowe msze święte. W uroczystościach poświęcenia stadionu wraz z pracownikami, władzami miasta i zarządu fabryki, wziął udział ówczesny biskup Archidiecezji Łódzkiej Włodzimierz Jasiński. Równocześnie w tym terminie oddano do użytku przystań kajakarską nad Pilicą, Mieściła się ona w rejonie ujęcia wody dla fabryki, obok mostu kolejowego. Również w tych latach klub fabryczny był członkiem pięciu ogólnopolskich związków sportowych.
Widok na Tomaszowską Fabrykę Sztucznego Jedwabiu. W dole po prawo boisko Klubu Sportowego TFSJ przy ul. Żelaznej. Zbiory autora.
Po zakończeniu działań wojennych, czyli już w marcu 1945 roku zaczęto myśleć o reaktywacji działalności klubu sportowego zbierając środki ze zorganizowanych na ten cel zabaw tanecznych i spotkań. Siedzibą klubu stało się wtedy pomieszczenie w willi byłego dyrektora Michała Hertza, przy ul. Spalskiej. W roku 1949 na posiedzeniu zarządu klubu przyjęto nazwę „Pilica”. Również w tym roku podjęto starania o przejęcie terenu przy ul. Spalskiej w bezpośrednim sąsiedztwie kościoła. Po otrzymaniu tego terenu i po przeprowadzeniu prac ziemnych i budowlanych, 19 września 1948 roku nastąpiło uroczyste otwarcie nowego obiektu sportowego. W tym czasie klub „Pilica” liczył już 600 członków w ośmiu sekcjach sportowych. W dwadzieścia lat później boisko otrzymało nową nawierzchnię, bieżnię żużlową boiska do siatkówki i koszykówki jak również murowaną szatnię i miejsca siedzące dla kibiców.
W roku jubileuszu 40 – lecia klubu, wraz z rozwojem technologicznym fabryki, powstał projekt budowy kompleksu obiektów sportowych na terenie zwanym ówcześnie „Parkiem 1000 – lecia”. Głównym inicjatorem tego pomysłu był dyrektor do spraw handlowych ZWCH „Wistom” Włodzimierz Chmielewski, natomiast autorem projektu tego kompleksu sportowego był znany, znakomity sportowiec, a jednocześnie architekt Wojciech Zabłocki. Jednak projekt ten nie dostał poparcia ówczesnego ministerstwa branżowego i został zawieszony w realizacji. Fabryka podjęła się samodzielnej realizacji jednego z elementów tego projektu, jakim był naturalnie mrożony tor łyżwiarski. Powstał on w latach 1971 – 1973. W tym samym okresie dokonano renowacji i powiększenia przystani wioślarskiej przy ul. PCK. Na jej terenie powstałą także pierwsza dwutorowa kręgielnia.
W dniu 17 stycznia 1984 roku oddano do użytku sztucznie mrożony, odkryty tor lodowy. Była to na owe czasy znacząca uroczystość sportowa, a uczestniczył w niej ówczesny minister sportu, Marian Renke. W roku 1986 oddano do użytku kolejny nowy obiekt, a była nim czterotorowa automatyczna kręgielnia wraz z trybuną dla kibiców, będąca w owym czasie najbardziej nowoczesnym obiektem tego typu w Polsce. Bardzo znaczące wydarzenie nastąpiło w grudniu 2017 roku. Wtedy to, w obecności Prezydenta RP Andrzeja Dudy, odbyło się uroczyste otwarcie pierwszego w Polsce krytego toru lodowego.
Na przestrzeni swojej 90 – letniej działalności w klubie funkcjonowało 20 sekcji sportowych, a obowiązki prezesów pełniło 17 osób, których najdłużej tę funkcję pełnił inż. Mieczysław Fijarczyk. Ciekawostką jest fakt, iż w roku 1937 obowiązki prezesa pełnił syn ówczesnego dyrektora inż. Jan Hertz, który trzy lata później jako oficer WP został zamordowany w Katyniu.
Jest to pokrótce przedstawiona historia powstania i działalności Klubu Sportowego „Pilica” na przestrzeni 90 lat istnienia, bez omówienia osiągnięć sportowych, które były w historii klubu, jak i sportu polskiego bardzo doniosłe. Ten temat zasługuje na odrębne i bardziej obszerne opracowanie, aby uznać wyniki sportowców, wychowanków i działaczy społecznych. Przedstawiam Państwu galerię wybranych zdjęć, przybliżających działalność „Klubu Sportowego „Pilica” poczynając od stadionu przy ul. Żelaznej i zdjęć sportowców z lat odległych. Być może wielu z Państwa rozpozna na tych zdjęciach siebie, swoich bliskich i znajomych.
Opracował były członek zarządu KS „Pilica” Zygmunt Dziedziński w oparciu o Kronikę Klubu Sportowego Pilica 1930 – 2000, wyd. Tomaszów Mazowiecki A.D. 2000 oraz zdjęcia ze zbiorów własnych
M.Fronczkowski
WRZESIEŃ 1939 W TOMASZOWIE MAZOWIECKIM
(fragment jednego z rozdziałów)
Bombardowanie miasta
Wybrane komunikaty informacyjne o działaniach lotnictwa niemieckiego w pierwszym dniu wojny 1 września 1939 r.[1]:
- Tomaszów Mazowiecki 9 samolotów przelatując nad miastem zrzuciło 4 bomby. Jeden budynek spalony.
- Tomaszów Mazowiecki bombardowany z samolotów bez znaków rozpoznawczych. Zabitych 6, rannych 9.
- 3 września 1939 – Meldunek sytuacyjny Komendanta Głównej Zbiornicy Dozorowania kpt. Stanisława Zmitrowicza Dowódca OPL – OK 4 melduje : godz. 13.30, Niewiadów, 9 samolotów rzuciło 11 bomb z prawej strony toru kolejowego bez szkód. godz.11.30 Tomaszów Mazowiecki 17 samolotów nieprzyjacielskich, zrzucono 19 bomb burzących, straty w ludziach, 5 zabitych, 5 ciężko rannych, 8 lżej rannych przeważają kobiety. Dwa niewybuchy.
Meldunki z komunikatów informacyjnych Dowództwa Obrony Przeciwlotniczej Kraju niezbyt precyzyjnie oddawały to co działo się w naszym mieście rankiem 1 września 1939 r. Faktycznie już koło godziny 5.30 rano, mieszkańcy miasta zostali obudzeni potężnymi wybuchami bomb lotniczych zrzuconych na czynszowe domy ul. Krzyżowej, Wieczność i Zgorzeleckiej[2]. Ta śródmiejska dzielnica, była wówczas szczególnie gęsto zamieszkała. W wyniku pierwszego nalotu zginęły trzy osoby cywilne, a jedna została ranna. Byli to mieszkańcy domu przy ul. Wieczność 22 (obecnie ul. Słowackiego 22) Leonard, Józef i Antonina Pacholscy, ranna została Zofia Pacholska[3]. W gruzach fabryki przy Piekarskiej 16/18 zginął Stanisław Salomon Fajner, właściciel wytwórni listew i ram[4]. Drugi nalot miał miejsce tego samego dnia, pomiędzy godziną 17. a 18. Tym razem bomby spadły na Tomaszowską Fabrykę Sztucznego Jedwabiu (TFSJ). Zginęli robotnicy, pracujący przy budowie schronu przeciwlotniczego[5], Czesław Buchner i Władysław Zwoliński. Rannych zostało 16 robotników. Ciężko ranny Walenty Jędrzejczyk zmarł z odniesionych ran. Jedna z bomb trafiła w budynek masarni przy zbiegu ul. Młynarskiej i Drewnianej na Kaczce. Właściciel tej masarni Wacław Pawłowski i Józefa Barańska żona miejscowego fryzjera, zginęli na miejscu. Następnego dnia miały miejsce kolejne bombardowanie zakładu. Uszkodzeniu uległ budynek biurowy stojący przy ul. Spalskiej. Rannych zostało 9 osób.
Tak więc dla mieszkańców Tomaszowa wybuch wojny stał się oczywisty zanim Polskie Radio o godzinie 8.00 nadało komunikat, „… dziś o świcie Niemcy rozpoczęli działania wojenne…”
Podobnie było w pobliskim Niewiadowie. O godzinie 5:30 niemieckie bombowce zrzuciły bomby na Zakłady Chemiczne „Nitrat” produkujące materiały wybuchowe. Fabryka była chroniona przez zakładowy pluton artylerii przeciwlotniczej (nr 1403) wyposażony przez działka zakupione z środków zakładu. Obsługa działek została zaskoczona i prowadzony ogień okazał się mało skuteczny. W wyniku ataku lotniczego rany odniosły trzy osoby. Ginie strażnik fabryki Stefan Johan z Zaosia a jego kolega Jan Stasiołek z Szymanowa zostaje ciężko ranny (zmarł po kilku dniach). Również ciężko ranny zostaje żołnierz OPL Franciszek Kowalik, którego przewieziono do szpitala w Tomaszowie[6]. Ranny w nogę zostaje Stefan Jóźwik z Małcza, który spieszył do pracy na ranną zmianę (zmarł pod koniec września w wyniku źle leczonej rany[7]). Zakład „Nitrat” bombardowany był jeszcze kilka razy tego dnia, naloty uszkodziły pobliską linię kolejową Koluszki – Tomaszów Mazowiecki. Pomiędzy Skrzynkami a Cekanowem zostało rozbitych 15 wagonów kolejowych. Uszkodzono kolejową sieć telefoniczną łączącą Tomaszów z Koluszkami i Regnami. Zerwane zostały przewody elektryczne[8].
W niedzielę, 3 września, około godziny 10.15 – 10.30, miało miejsce trzecie, największe bombardowanie miasta i TFSJ. Bomby trafiły w fabryczny magazyn spirytusu i innych materiałów łatwopalnych a biorący udział w gaszeniu pożaru robotnicy ostrzelani zostali przez niemieckich lotników z broni pokładowej. Zabici zostali: Maria Malinowska, Aleksander Rybak, Jan Wojciechowski, Leokadia Warchoł. Na szczególne wyróżnienie zasługuje postawa dyrektora fabryki Michała Herca, który uczestniczył i kierował gaszeniem pożarów oraz akcją ratowania rannych robotników[9]. W trakcie tego nalotu, bomby spadły również na sąsiadujące z fabryką, robotnicze dzielnice Wilanów i Kaczkę. Zniszczeniu uległo kilka domów przy Luboszewskiej, Spalskiej, Szczęśliwej i Żeromskiego[10]. Po tym bombardowaniu oddziały o ruchu ciągłym TFSJ zostały zatrzymane. W poniedziałek prowadzono jedynie prace zabezpieczające fabrykę[11]. Podobnie było w innych zakładach pracy, które już od soboty zaprzestały produkcji.
Tego samego dnia zbombardowane zostały mosty na rzece Pilicy. Most kolejowy podobnie jak dworzec osłaniany był przez stanowiska karabinów maszynowych z 59. kolejowej kompani OPL. Niewielkiemu uszkodzeniu uległ most na Karpatach (obecnie ul. M. Mireckiego). W trakcie bombardowania mostu jedna z bomb trafiła i eksplodowała w studni posesji Jerofieja i Stefani Aksientiuk. Eksplozja uszkodziła dom tej rodziny nie czyniąc nikomu krzywdy[12]. Podobny przypadek zdarzył się 6 września w Starzycach. Tam obok przejazdu kolejowego w parterowym domu ulokowana była wojskowa centrala telefoniczna. Bomba wpadła w dół w gaszonym wapnem i niewybuchła[13]. Mniej szczęścia miał Józef Umiński, właściciel zakładu stolarskiego i mieszkaniec ulicy Mościckiego, który 3 września zabrał się z transportem wojskowym jadącym w kierunku Skarżyska Kamiennej. Zaledwie kilka kilometrów od Tomaszowa, w rejonie stacji Bratków, pociąg został ostrzelany przez niemieckie samoloty. Jan Umiński został śmiertelnie postrzelony w głowę. W nocy z 3 na 4 września rodzina przywiozła zwłoki do Tomaszowa[14].
Każdego dnia, miasto było kilkakrotnie bombardowane. Oprócz zniszczeń materialnych, było wielu zabitych i rannych. Ankieta sporządzona w 1946 r. po podliczeniu zniszczeń i strat wojennych wskazuje, że na miasto spadło około 300 bomb od których odniosło rany 60 osób[15]. Jak wcześniej wspomniałem rejon dworca kolejowego był chroniony przez dwa gniazda ckm (Maxim), które mogły tylko odstraszać niemieckie samoloty od zniżania się nad cel. Od 2 września do obrony przeciwlotniczej włączyły się dwie baterie nowoczesnych dział 75mm. zdolnych skutecznie zwalczać bombowce. Była to 13. bat. plot (3 działa) rozlokowana była w rejonie cmentarzy od strony ul. Ugaj i 29. baplot (3 działa) okopana w lasku przy ul. Niskiej[16]. Poza jednym przypadkiem zestrzelenia niemieckiego samolotu[17], ogień tych baterii okazał się mało skuteczny.
Od 5 września liczba nalotów wzrosła. Bomby spadły na domy mieszkalne przy ulicy Krzyżowej 17, 19 i 30, ul. Kramarskiej 16/18 i 20, ul. Wschodniej 17, 19 i 20, ul. Głównej i Wesołej. Nadal bombardowana była TFSJ („Wilanów”), ulica Spalska i osada Kaczka[18]. Następnego dnia rano celem nalotów stało się centrum miasta. Została zburzona zabudowa skrzyżowania ulicy ul. P.O.W. i ul. św. Antoniego. Bomby zburzyły i wywołały pożar budynku fabrycznego i kamienicy mieszkalnej przy ul. św. Antoniego 5/7[19] i dwu piętrowej kamienicy przy ul. św. Antoniego 19. W piwnicach obu kamienic znajdowały się schrony i chyba tylko z tej przyczyny nie było ofiar śmiertelnych. Rozprzestrzeniający się pożar fabryki i kamienicy przy ul. św. Antoniego 5/7 oraz budynku dworca autobusowego Stanisława Pruskiego i apteki Knabego przy ul. POW 1/3, zagrażał pobliskiej stacji paliwowej i gmachowi Ochotniczej Straży Ogniowej. W tym miejscu warto przypomnieć, że w okresie międzywojennym w mieście nie było zawodowej straży pożarnej. Tak więc gaszeniem pożarów powstałych po bombardowaniach zajmowali się strażacy ochotnicy.
Piątego dnia wojny miasto opuściła Komenda Obrony Przeciwlotniczej. Przestają funkcjonować służby ostrzegające przed nalotami i usuwające skutki nalotów. Z miasta ewakuują się władze cywilne i Komisariat Policji Państwowej.
Zniszczone w wyniku niemieckiego bombardowania domy przy ul. św. Antoniego5/7. Zbiory prywatne W. Strzeleckiego. Ta i szereg innych fotografii obrazujących działania wojenne we wrześniu 1939 r. w Tomaszowie Mazowieckim i okolicy można zobaczyć na wystawie w Grotach Nagórzyckich.
——————
Źródła: [1] CAW, Meldunki sieci polskiego dozorowania bombowego, IPMS, syg. AII 9/10 str. 241; [2] Archiwum Państwowe w Piotrkowie Trybunalskim Oddział w Tomaszowie Mazowieckim ( dalej APTM), akta Miejskiej Rady Narodowej i Zarządu Miejskiego w Tomaszowie Mazowieckim, sygn..141c k.2416; [3] APTM, MRNiZM zesp. 51, sygn..141ź, Rejestr szkód wojennych – ankieta nr 2416 Zofii Pacholskiej; [4] Biuletyn OKBZpNP w Łodzi, IPN V. s. 80, Łódź – Piotrków 1997. (przyp. autora – St. Fajner był właścicielem Tomaszowskiej fabryki Listew przy ul. Zgorzelickiej 36); [5] W. Rudź Czarne krzyże nad miastem, dziennik „Głos Robotniczy” nr 213(5018) z 7.09.1960 r. str.4. oraz W. Rudź Obrońcy Ostatniej Reduty s. 3, wyd. AP w Tomaszowie Mazowieckim i ZBoWiD Koło w Tomaszowie Mazowieckim; [6] APTM, Szpital w Tomaszowie Mazowieckim Księga Główna Chorych l. 1939 -1940,zesp. 125, poz. 1013; [7] Relacja Wacława Soyty publikowana przez Jarosława Cielebon w Wrzesień w pamięci mieszkańców Ujazdu – Obrazy Września Region i społeczeństwo w czasie II wojny światowej pod red. A. Wróbla, wyd. AP w Piotrkowie Tryb. i GOK w Ujeździe, Piotrków Tryb.,Ujazd 2015; [8] Obrona przeciwlotnicza Koluszek, Gałkowa i Niewiadowa w 1939 r.- strona www.historia koluszek. pl > Koluszki zostały zaatakowane z powietrza około godziny 7 rano 1 września. Niemieckie samoloty lecące wzdłuż linii kolejowej Koluszki – Tomaszów, zaskoczyły stacje kolejowe w Koluszkach i Słotwinach i żołnierzy, którzy się wówczas rozładowywali z transportów kolejowych. 30 bateria z Koluszek strzelał, niestety niecelnie. Tego dnia dokonano nalotu na Gałkówek oraz Regny. Przyp. autora; [9] W. Rudź, Obrońcy … tamże; [10] Relacja Zofii Rożnowskiej, wówczas 14 letniej mieszkanki ul. Luboszewskiej; [11] Relacje członków ZBOWiD Tomaszów Mazowiecki, str. 12, wspomnienia Emila Kraul; [12] Relacja Henryki Grzyb Pociejkin, mieszkanki ul. Nowy Port. W posiadaniu autora; [13] W. Rudź Wojna we wrześniu 1939 r. – Cz. IV Tomaszów Mazowiecki Dzieje Miasta, s.393; [14] Relacja Wiesławy Lintowicz z Umińskich, córki Józefa Umińskiego. Z uwagi na bak możliwości zorganizowania pogrzebu zwłoki pochowano w ogródku przydomowym a dopiero wiosną 1940 r. przeniesiono do grobu rodzinnego na cmentarz przy ul. Smutnej; [15] APTM MRN i ZM zesp.212 sygn.371 ankieta z 1946 r. opracowana przez Prezydenta Miasta Antoniego Mazurka w sprawie szkód wojennych 1939-1945 kierowana do Biura Szkód Wojennych Rady Ministrów; [16] J. Wróblewski Armia „Prusy 1939, ( s. 151) wyd. Wojskowy Instytut Historyczny, Warszawa 1986; [17] Prawdopodobnie 6 września przed południem zestrzelono jeden niemiecki bombowiec, podaje to W. Rudź w opracowaniu Obrońcy Ostatniej Reduty. s.8; [18] W. Rudź, Obrońcy… , s. 8; [19] APTM, AmTM gr. III zesp. 7, sygn..2350,sprawy budowlane – karta 352-355, Wykaz budynków zniszczonych w działaniach wojennych 1939 r.
Marian Fronczkowski
90 LAT TOMASZOWSKIEGO MAGISTRATU
W tym roku mija 90 lat od zakończenia budowy i oddania do użytku budynku Urzędu Miejskiego zwanego popularnie Magistratem. Uroczyste poświęcenie i otwarcie nowo wzniesionego obiektu nastąpiło 24 czerwca 1927 r. Wydarzenie upamiętniono wmurowaniem tablicy pamiątkowej, którą umieszczono w przedsionku po prawej stronie od głównego wejścia.
Fotografia tablicy erekcyjnej zamieszczona w wydaniu specjalnym Echa Mazowieckiego nr 33 z 20 sierpnia 1927 r. Tablica została wykonana w łódzkiej pracowni kamieniarskiej H. Pfitznera. Płyta z białego marmuru o wymiarach 160/90/4 cm, w której wykuto około 700 liter i powleczono je złoconą farbą.
Fotografia przedstawia fragment domu zajezdnego przy Rynku św. Józefa 26, obecnie Pl. T. Kościuszki 1.W tym miejscu również były biura magistratu. Karta pocztowa ze zbiorów Grzegorza Węglarskiego).
Do roku 1927 władze Tomaszowa Mazowieckiego nie miały własnej siedziby. Antoni Wroński, który w 1830 r. został pierwszym burmistrzem Tomaszowa Mazowieckiego urzędował w „domu familijnym” noszącym nr polic. 1. Był to piętrowy, murowany z kamienia wapiennego, kryty gontem wielorodzinny dom mieszkalny stojący przy wschodnim krańcu Rynku św. Józefa, u zbiegu z ul. św. Antoniego. Wybudowany z środków A.Ostrowskiego jako jeden z pierwszych w osadzie Tomaszów. Prawdopodobnie był gotowy już w roku 1812, w tym samym czasie co pałac. Na parterze znajdowało się biuro burmistrza, kasa miejska i siedziba policji. Na piętrze były mieszkania dla rodzin burmistrza, sekretarza, kasjera, policjantów i … katolickiego księdza. W podwórku mieścił się miejski areszt nazywany potocznie „kozą”.
Trzeba powiedzieć, że założyciel miasta A. Ostrowski planował na tym samym placu wybudowanie reprezentacyjnego ratusza.(przy zbiegu ul. św. Antoniego z ówczesną ul. Grünberską. Obecnie jest to ul. Tkacka). Jednak klęska powstania listopadowego i konfiskata dóbr Ostrowskich pokrzyżowała te plany. Pomieszczeń dla biur magistratu w domu przy ul. św. Antoniego ( nr polic. 1) było zbyt mało a budynek na miano ratusza raczej nie zasługiwał. Kolejni burmistrzowie byli zmuszeni na potrzeby magistratu wynajmować pomieszczenia w domach prywatnych. Od października 1830 r. do stycznia 1836 r. Bernard Śniegocki za 200 zł rocznie udostępniał na kasę miejską i biuro 1/2 swego domu przy ul. Kaliskiej (nr polic. 95). Następnie biura magistratu i kasa mieściła się w domu Ludwika Pawlikowskiego przy Rynku Św. Józefa nr polic. 8 (obecnie Pl. T. Kościuszki 20). Od roku 1844 kancelaria burmistrza przeniesiona została do domu Marianny Dębińskiej przy ul. Kaliskiej nr polic. 101( obecnie Al. Marsz. Józefa Piłsudskiego 11). Na początku za wynajem płacono 46 rb. rocznie, ale już w roku 1849 opłaty wzrosły do 75 rb. W roku 1841 zrodził się zamiar zakupu domu przy Rynku o nr 13 ( obecnie Pl. T. Kościuszki 15) po fabryce Wilhelma Blachmana i przebudowy jej na potrzeby ratusza. Nie wyraziła na to zgody Rada Powiatu Rawskiego albowiem był to w jej ocenie „projekt zbyt kosztowny”. Od 1 IX 1860 r. wynajęto lokale dla potrzeb magistrat w nowym budynku Jakuba i Marianny Sarre przy Rynku św. Józefa nr polic.12 (obecnie Pl. T. Kościuszki 17), a od 1865 r. wynajmowano lokale w narożnym domu należącym do Jakuba Starka. W roku 1856 przystąpiono do restauracji domu o nr polic.1 (obecnie dom przy ul. św. Antoniego 10) i przystosowania go dla potrzeb biur magistratu. W tym też roku stał się siedziba burmistrza i był nią do roku 1927 r. W budynku tym od 1870 r. miał siedzibę Sąd Grodzki i hipoteki, a później Sąd Pokoju i areszt miejski.
Plan sytuacyjny Jatek i Magistratu z 1831 r. Dom o nr policyjnym 1 był siedzibą burmistrza w latach 1830-1831. Po przebudowie w roku 1856 i wynajęciu pomieszczeń w domu nr 2 ponownie stał się siedzibą magistratu.
Plan budowy nowej siedziby dla władz miasta zrodził się około roku 1921 . Inicjatorem, który znalazł poparcie w ówczesnej Radzie Miejskiej był prezydent Karol Lechowicz. W dniu 24 czerwca 1925 r. uroczyste położenie kamienia węgielnego przy udziale Stanisława Wojciechowskiego Prezydenta RP rozpoczęło budowę Magistratu. W „Akcie Założenia Kamienia Węgielnego” zaznaczono, że „… Magistrat Miasta Tomaszowa w osobach Karola Lechowicza, Prezydenta Miasta, Alfreda Britsmana, Vice Prezydenta, D-ra Ludwika Fruhtsa, Władysława Cychnera i Jana Goździka , Ławników oraz Rada Miejska pod przewodnictwem Wincentego Rybaka, myśl wniesienia tego gmachu rzucili i według wzorów przez architekta Aleksandra Ranieckiego do jej wykonania przystąpili…”.
W nowej siedzibie poza władzami samorządowymi miał się również znaleźć Sąd Pokoju, Hipoteka, Sędzia Śledczy i Policja. Projektantem kompleksu składającego się z gmachu głównego i dwóch oficyn był warszawski architekt Aleksander Raniecki. Roboty budowlane ziemne, ciesielskie i murarskie w niespełna dwa lata wykonało miejscowe przedsiębiorstwo Edmunda Błaszkowskiego. Obiekt jako jeden z niewielu w mieście otrzymał wodociąg, kanalizację, oświetlenie elektryczne i instalację odgromową. Projekt i wykonawstwo artystycznego wykończenia wnętrz to dzieło prof. Jan Bukowskiego w Krakowa, z którym współpracował Władysław Holewiński i Maurycy Gutter. Skwer przed Magistratem zaprojektował prof. Leon Danilewicz, dyrektor plantacji miejskich w Warszawie, a wykonał go tomaszowski ogrodnik Wawrzyniec Zysiak.
Tak w 1927 r. wyglądała poczekalnia na parterze gmachu głównego.
Sala posiedzeń, stan z 1927 r. Pierwodruk Echo Mazowieckie nr 33 z 20 sierpnia 1927 r.
Fragment Skweru Niepodległości i gmach tomaszowskiego Magistratu. Fot. wykonana przez Zygmunta Dziedzińskiego w 2014 r.
Marian Fronczkowski
Od Jatek rzeźniczych do Galerii Sztuki ARKADY – historia naszej siedziby
Galeria Arkady nocą – grudzień 2014 r. Fot. Z. Dziedzińskiego
Opracował Marian Fronczkowski w oparciu o archiwalia i zapisy ewidencji zabytków WUOZ w Łodzi Delegatura w Piotkowie Trybunalskim. ( Archiwum Państwowe w Piotrkowie Tryb Oddział w Tomaszowie Mazowieckim ( dalej APTM) Akta miasta Tomaszowa Mazowiekiego ( dalej AmTM) gr III sygn.837 Akta Ogrodów, plantacji, placów i dróg z 1926 r. nr 23/926 - dzierżawcy Jatek w l. 1915 -1939, APTM, AmTM gr I zesp. 7 sygn.37 – Akta Wydziału Administracyjnego Burmistrza miasta Tomaszowa Mazowieckiego tyczące się Jatek Rzeźniczych i Piekarskich, APTM, AmTM gr I zesp.7, sygn.. 38 – Akta Wydziału Administracyjnego Burmistrza miasta Tomaszowa Mazowieckiego tyczące Jatek Rzeźniczych i Piekarskich 1842-1864, APTM, AmTM gr I zesp. 7 sygn.77 Zbiór przepisów Administracyjnych i Policji Budowniczej, karta 106, plan na Jatki, APTM,MRN i PMRN w Tomaszowie Mazowieckim, zesp. 213. Sygn..1210 Informacja Wydz. Kultury o przebiegu obchodów XXV- lecia PRL w Tomaszowie Mazowieckim o nr KPG-Z-21-212/8/3/70, APTM, MRN i PMRN w Tomaszowie Mazowieckim, zesp.213 cz. I sygn..1715 – Teczka Inspekcji Budowlanej Wydz. Techn. ZMTM z 1968 r. Jatki ul. Rzeźnicza. Karta ewidencji obiektu zabytkowego Jatki Rzeźnicze w Tomaszowie Mazowieckim nr rej.zab.921/67 WUOZ w Łodzi Delegatura w Piotrkowie Trybunalskim
TOMASZOWSKA POLICJA W LATACH 1914 – 1939
MILICJA 1914 -1915
17 grudnia 1914 r. Tomaszów został zajęty przez wojska niemieckie. Nim do tego doszło, już na początku sierpnia 1914 r. ewakuowano rosyjskie władze administracyjne, straż ziemską i policję. Aby zapewnić porządek i bezpieczeństwo mieszkańcom utworzono w mieście Milicję Obywatelską. W jej skład weszli członkowie tomaszowskiej straży ogniowej. Na czele stanął Alfons Seweryn. Z niektórych źródeł wynika, że milicja powstała samorzutnie jako inicjatywa obywatelska, ale istnieje też opinia, że stało się to z inspiracji wojskowych władz rosyjskich. Włodzimierz Rudź w opracowaniu „Tomaszowa Mazowieckiego droga do Niepodległości” tak opisuje jej powstanie; „ … Za aprobatą władz wojskowych [rosyjskich] a może nawet z ich inspiracji powołano 2 VIII 1914 r. Komitet Obywatelski, który stał się namiastką władzy administracyjnej i samorządowej. Tego samego dnia utworzona została Milicja Obywatelska. Trzonem milicji stała się miejscowa Straż Ogniowa, której komendant Alfons Seweryn stał się jednocześnie komendantem milicji. Oprócz tego do Milicji ogłoszono pobór ochotników”. Milicja Obywatelska, podobnie jak Komitet Obywatelski funkcjonowała do czasu powołania przez niemieckie władze okupacyjne „zarządu cywilnego” z burmistrzem i biurem policji niemieckiej.
POLICJA CESARSKO NIEMIECKA 1915 -1918 [ Kaiserlich Deutsches Polizei Tomaszow ]
We wrześniu 1915 r. Niemcy utworzyli w Tomaszowie Komisariat Policji Cesarsko Niemieckiej. Podporządkowano go Komendzie Powiatowej w Brzezinach a ta podlegała Prezydium Policji w Łodzi. Od początku na czele miejscowej cesarsko niemieckiej policji stał komisarz. Był nim Michał Mansfeld Maćkowiak. W strukturze komisariatu poza komisarzem znajdował się jego zastępca w stopniu oberwachmajstra [st. sierżant]- During. Policjantami podoficerami byli wachmajster Kohler i czterech rewirowych: Mejer, Hoffman, Lidtke, Drietzel. W komisariacie pracowało trzech urzędników kryminalnych Duzzi, Pahl, Krause i jeden urzędnik więzienny Schwarke. Pozostali to 20 posterunkowych – szeregowych. Komisariat zatrudniał jeszcze 8 cywilnych urzędników biurowych. Większość posterunkowych to mieszkańcy Tomaszowa narodowości niemieckiej. Kilku z nich w grudniu 1918 r. znalazło się w szeregach Policji Państwowej. Koszty utrzymania komisariatu w całości spoczywały na tomaszowskim magistracie. Nic dziwnego, że próbowano ograniczać liczbę policjantów. Wielokrotnie postulowano zmniejszenie komisariatu z 30 policjantów do 20. Odmiennie niż w pobliskim Piotrkowie , gdzie na wniosek Rady Miejskiej zwiększano siły miejscowej policji do 100 osób. Komisariat niemieckiej policji zlikwidowano 12 listopada 1918 r. Stało się to z inicjatywy komisarza Mansfelda Maćkowiaka, który przyłączył się do Polskiej Organizacji Wojskowej, uczestniczył w rozbrajaniu niemieckiego garnizonu i kierował tworzeniem polskich sił policyjnych. Jego podkomendni także brali udział w uwalnianiu miasta od niemieckich okupantów .
Michał Maćkowiak to przykład policjanta patrioty. Jako Wielkopolanin, poddany cesarza niemieckiego, musiał służyć zaborcy. Gdy tylko nadarzyła się okazja, włączył się w walkę i tworzenie zrębów administracji odrodzonej Polski. W grudniu 1918 r. wrócił do swej rodziny w Połajewie k. Obornik Wlkp. Tam był organizatorem Straży Ludowej i Straży Obywatelskiej. Jako dowódca batalionu Straży Ludowej bronił granicy Polsko-Niemieckiej w rejonie Połajewa. W sierpniu 1920 r. Rada Miejska w Obornikach wybrała go na burmistrza tego miasta. Funkcję burmistrza Obornik sprawował do odejścia na emeryturę w roku 1932.
TOMASZOWSKA POLICJA W DWUDZIESTOLECIU MIĘDZYWOJENNYM 1918 – 1939
Początki polskiej policji w Tomaszowie Mazowieckim
12 listopada 1918 r. powołano Milicję Robotniczą. Na czele stanął Michał Maćkowiak . Formacja liczyła 68 funkcjonariuszy. Do końca 1918 r. było ich 89. Stan uzbrojenia według protokołu z końca listopada 1918 r. to : 31 szabli, 12 bagnetów, 66 karabinów i 1500 naboi karabinowych. Tylko kilkunastu milicjantów posiadało umundurowanie – poniemieckie mundury policyjne. Poza kilkunastoma osobami wywodzącymi się z byłej policji, reszta nie miała żadnego przygotowania do pełnienia służby. A trzeba było zmierzyć się z wieloma problemami : bandytyzmem, spekulacją żywnością, wycinką i kradzieżą drzew, kłusownictwem. Tomaszowscy milicjanci patrolowali przez całą dobę miejsca najbardziej narażone na kradzieże , także stację kolejową i cztery tartaki.
Dekret Naczelnika Państwa Polskiego z 9 stycznia 1919 r. o organizacji Policji Komunalnej zmienił strukturę i podporządkowanie tomaszowskiej Milicji Robotniczej. Zgodnie z tym dekretem w Tomaszowie powstała Policja Komunalna, nad którą władzę zwierzchnią przejęła Komenda Okręgowa Policji w Łodzi. Koszty utrzymania Policji Komunalnej na równi ponosić miał samorząd i państwo. Na szczeblu centralnym w kwietniu 1919 r. utworzono Komendę Główną, której pierwszym komendantem został kpt. WP Kazimierz Młodzianowski. Stan taki utrzymał się do czasu wprowadzenia w życie uchwalonej 24 lipca 1919 r. przez Sejm RP ustawy o Policji Państwowej. Właśnie data uchwalenia tej ustawy, czyli dzień 24 lipca jest obecnie obchodzony jako święto polskiej policji.
Komisariat Policji Państwowej w Tomaszowie Mazowieckim
Fot. wykonana w 1925 r. przed komisariatem P.P. przy ul. Jerozolimskiej. Ze zbiorów Andrzeja Kobalczyka.
W dniu 1 grudnia 1918 r. Maciej Maćkowiak przekazał swe obowiązki Kazimierzowi Krzyżewskiemu. Departament Policji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Warszawie 20 listopada 1918 r wyznaczył go na komisarza policji w Tomaszowie. Obsadę komisariatu zwiększono do 89 funkcjonariuszy i 8 urzędników. Od 1 grudnia 1918 r. w Tomaszowie rozpoczął działanie Komisariat Policji Miejskiej. Zastępcą mianowano podkomisarza Eugeniusza Gizińskiego. W sierpniu 1919 r. kolejny raz tomaszowska policja została zreorganizowana.
W myśl nowej Ustawy o Policji Państwowej z 24 lipca 1919 r. Komisariat Policji Miejskiej w Tomaszowie Mazowieckim przekształcony został w Komisariat Policji Państwowej. Od tego momentu służbowo podlegał on Komendzie Powiatowej Policji Państwowej w Brzezinach , która wchodziła w skład Komendy Policji Państwowej Okręgu II Łódzkiego.
Pod koniec 1919 r. zmieniła się siedziba tomaszowskiej policji, która od listopada 1918 r. mieściła się na pierwszym piętrze budynku byłych koszar niemieckich przy ul. Pilicznej 12 (obecnie ul. Prezydenta Ignacego Mościckiego). Nowa siedziba ulokowana została w okazałej prywatnej kamienicy przy ul. Jerozolimskiej 1. Stan etatowy komisariatu na koniec 1919 r. to 3 oficerów, 3 podoficerów starszych, 13 podoficerów młodszych, 64 szeregowców, 8 urzędników i 1 goniec. Sytuacja kadrowa ulegała zmianie kilkakrotnie w 1919 i 1920 r. Zwolnieni zostali policjanci nie będący narodowości polskiej. W tym miejscu należy podkreślić, że decydowało poczucie przynależności narodowej i ocena zachowania podczas służby w policji niemieckiej a nie wyznawana religia lub brzmienie nazwiska.
W roku 1919 Tomaszów liczył niecałe 40 tys. stałych mieszkańców i zajmował obszar 32 tys. morgów (ponad 10 tys. hektarów). Etat komisariatu ustalono w oparciu o normatyw wyznaczony przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Zgodnie z tymi normami jeden policjant miał przypadać na 450 mieszkańców miasta. W roku 1923 kierownikiem komisariatu mianowano aspiranta Władysława Józefa Chrościckiego. Pozostawał na tym stanowisku do roku 1936. W tym czasie awansował do stopnia komisarza. Jego zastępcą był aspirant Leonard Kurzawiński. W roku 1935 obowiązki kierownika komisariatu pełnił kom. Bronisław Lipski. Od roku 1936 do września 1939 r. komisariatem kierował podkomisarz Ferdynand Szaport .
Funkcjonowanie Komisariatu Policji Państwowej w Tomaszowie Mazowieckim kończy się w dniu 5 września 1939 r. Funkcjonariusze otrzymali rozkaz opuszczenia miasta i ewakuacji na kresy wschodnie. Część z nich trafiła do Komendy Stołecznej Policji dowodzonej przez inspektora Mariana Kozielowskiego i wzięła udział w obronie Warszawy. Po kapitulacji stolicy, na początku października zostali zwolnieni do domu. Prawie wszyscy w październiku 1939 r. powrócili do służby, tyle że w utworzonej przez niemieckiego okupanta policji granatowej.
————————————
Powyższy tekst to fragmenty opracowania pt. Policja w Tomaszowie Mazowieckim, którego autorem jest Marian Fronczkowski. Prezentowane fotografie pochodzą ze zbiorów Jerzego Pawlika i Andrzeja Kobalczyka. Zainteresowanych historią tomaszowskiej policji prosimy o kontakt z autorem lub Zarządem TPTM.
TOMASZÓW NA STARYCH FOTOGRAFIACH
Otwarcie parku w dawnym ogrodzie hrabskim. Lipiec 1966 r. Fot. T. Kawka
Widownia przed sceną na „Muszli” podczas otwarcia parku w lipcu 1966 r. Fot. T. Kawka.
Podwórko jednej z posesji przy ul. Farbiarskiej ok. 1960 r. Fot. ze zbiorów prywatnych T. Kawki
Ul. Cegielniana 1966 r. Fot. T. Kawka.
Dom przy ul. Konstytucji 3-go Maja ok.1966 r.(wówczas ul. H. Sawickiej) Zbiory prywatne T. Kawki.
Widok na halę i boisko RKS Lechia w 1966 r. Fot. T. Kawka.
Fragment ul. Farbiarskiej około 1960 r. Zbiory fot. T. Kawki.
Widok na nowe budynki ZPO „Pilica” w 1966 r. Fot. T. Kawka.
Widok z ul. Browarnej na korty RKS Lechia w 1966 r. Fot. ze zbiorów T. Kawki.
Fragment ul. Mireckiego w latach 60.XX wieku. Fot. ze zbiorów T. Kawki.
Ul. Cekanowska w 1966 r. Fot. T. Kawka.
Fragment ul. Polnej (?) około 1960 r.
Widok od N. Portu (ze Smug) na ul. Jałowcową, Zacisze i „Osiedle 1000-lecia” w roku 1966. Fot. T. Kawka.
Bulwary 1960 r. Fot. T. Kawka.
Most na rzece Pilicy przy końcu ul. Mireckiego. Fot. wykonana ok. 1960 r. Zbiory Skansenu Rzeki Pilicy.
Fragment Placu T. Kościuszki w roku 1966. Fot. T. Kawka
Widok z bramy 1966 r. Fot. T. Kawka.
Budowa bloku Osiedla Zapiecek i widok na ul. Prez. Ignacego Mościckiego. Fotografię wykonał T. Kawka w l. 60.XX wieku.
Park samochodowy PKS przy ul. Nowowiejskiej w 1966 r. Fot. T. Kawka.
TOMASZÓW NA STARYCH KARTACH POCZTOWYCH
zbiory Grzegorza Węglarskiego
Ul. św. Antoniego, widok od skrzyżowania z ul. Tkacką. Po prawej reklama kina „Odeon” i kamienica rodziny Offmanów i Gostyńskich ( św. Antoniego 8) natomiast po lewo nie istniejące kamienice Samuela Bornsteina ( św. Antoniego 5/7). fot. z zbiorów G. Węglarskiego.
Tomaszowski dworzec kolejowy. Początek XX wieku. Zbiory G. Węglarskiego.
Bank Polski przy ul. Prez. I. Mościckiego 31/33. Zbiory kart pocztowych G. Węglarskiego.
Dawna ul. Kaliska, obecnie Al. Marszałka J. Piłsudskiego. Drugie dziesięciolecie XX wieku. W głębi widoczna cerkiew i fragment Rynku św. Józefa, obecnie Pl. Kościuszki. Na pierwszym planie po prawo fragment kamienicy ( okna i balkon) należącej do doktora Stanisława Narewskiego. Karta potowa ze zbiorów G. Węglarskiego.
Widok na fragment ul. Warszawskiej w latach 30. XX wieku. Obecnie w miejscu widocznej po lewo kamienicy z wejściem do księgarni znajduje się wejście do Galerii Tomaszów.
Skrzyżowanie ówczesnej ulicy Pilicznej z ul. Św. Antoniego pod koniec pierwszego dziesięciolecia XX wieku. Na pierwszym planie narożny dom Beniamina Brzozy.
Willa Rejenta Różyckiego przy ul. Św. Antoniego na początku XX wieku.
Al. Marszałka Józefa Piłsudskiego na początku XX wieku (ówczesna ul. Kaliska).